Czy Wasze dzieci lubią bawić się klockami? Może wypróbujecie spinacze / klamerki do bielizny? Dziś zabawki NIEzabawki – część II.
Potrzebne będą: spinacze / klamerki do bielizny, odrobina wyobraźni
Nasze dzieci bawią się najróżniejszymi rzeczami. Nie wiem jak jest u Was, ale z naszego doświadczenia wynika, że te „prawdziwe” zabawki często leżą w kącie, bądź zapełniają kolejne pudło. U nas ostatnio na topie są: wyciskacz do czosnku – a raczej rakieta, bądź armata, zielona butelka po Sprite – nowoczesny teleskop oraz solniczka ze specjalnym efektem dźwiękowym. ;) Klocki też poszły w kąt, teraz bawimy się spinaczami. Można z nich tworzyć niesamowite konstrukcje. Oczywiście postanowiłyśmy wykorzystać zainteresowanie chłopców nową zabawką i zaczęliśmy składać spinacze w literki. Zabawa była niesamowita. Na początku pojedyncze literki, potem z tych literek pierwszy wyraz, a następnie w tym wyrazie szukaliśmy kolejnego. Zastanawialiśmy się jaką literkę dodać, bądź wymienić by powstało nowe słowo. Prawdziwa burza mózgów. Z maluchami też można bawić się spinaczami, wystarczy je poprzypinać do ubranka. Odpinanie i zapinanie spinaczy to dla dwulatka spore wyzwanie. Sami zobaczcie. A Wy jaki macie pomysł na wykorzystanie spinaczy?
Warto wiedzieć: Zabawa spinaczami ćwiczy przede wszystkim rączki dzieci, tzw chwyt pęsetkowy, który jest istotny w procesie przygotowania do pisania, do prawidłowego chwytu ołówka.
takie zabawy lubimy najbardziej :) dlatego u nas jakiś czas temu pojawiły sie podobne zabawy. Wykorzystamy na pewno Twoje pomysły :)