Chcielibyście poznać ulubione zabawki naszych dzieci? Rozejrzyjcie się dookoła, może właśnie patrzycie na jedną z nich. U nas często powstaje coś z niczego, zobaczcie ile przy tym jest frajdy, dziś część I – Zabawki NIEzabawki.
Potrzebne będą: plastikowe butelki różnej wielkości, oraz przykładowo: orzechy, makaron, ryż, soczewica, kawa, woda
Pierwszą taką butelkę zrobiłam dla Allanka, kiedy był jeszcze całkiem malutki. Na początku mieliśmy małe buteleczki, które były najlepszymi grzechotkami. W każdej coś innego: inny kształt, kolor i dźwięk. Z czasem, jak Allanek był coraz starszy, powstawały nowe butelki do naszej kolekcji. Każda z nich to kolejna możliwość zabawy, np. wsypywanie orzechów do butelki, przesypywanie ich do miski, z miski do pudełka i znowu do butelki (zabawa na dłuuuuugi czas). Potem zabawa w ustawianie butelek jedna na drugiej, od największej do najmniejszej i na odwrót. Butelki to też świetne klocki, można z nich budować mur, fortecę, drogę albo tylko to, co podpowie Waszym dzieciom wyobraźnia. Mogą posłużyć za kręgle, można je turlać, przewracać rączkami, nóżkami, albo rzucać w nie piłeczkami. Naszą ostatnią zabawą są najróżniejsze tory przeszkód. Tak nauczyliśmy się chodzić slalomem, a teraz ćwiczymy skakanie :). A Wy co zrobicie z butelkami?
Warto wiedzieć: Zabawa butelkami stymuluje wiele zmysłów dziecka: wzrok, dotyk, słuch. Przesypując orzechy ćwiczymy sprawność rączek (mała motoryka), natomiast manipulując butelkami, przestawiając je z miejsca na miejsce, budując z nich jak z dużych klocków, dziecko rozwija sprawność ruchową całego ciała (duża motoryka). Zabawa butelkami uczy przede wszystkim kreatywnego spojrzenia na świat, tego iż wszystko może posłużyć do zabawy. Taka EKOzabwka niejednego dnia zajmie na długie chwile Wasze pociechy i przysporzy im wiele radości, a dodatkowo możecie ją mieć za grosze.
Takie zabawki (nie)zabawki są najfajniejsze… przynajmniej do pewnego wieku ;)
Świetny pomysł
Dzięki :)