„Rozwój dużej motoryki najpierw, potem przechodzimy do bardziej sprecyzowanych zadań związanych z pracą małych paluszków” – czytamy w poradnikach, na portalach internetowych czy blogach takich jak ten. Dziś zadanie, które skupia małego odkrywcę na dość długi czas, a co więcej jest proste w przygotowaniu. Małe paluszki potrzebują ćwiczeń. Zatem do dzieła!
Potrzebne będą: karta z kołami, kasztany, fasolka
Kartę drukujemy i laminujemy. Obok stawiamy pojemnik z kasztanami oraz fasolką. W pierwszym etapie zabawy (tak jak u nas) mogą to być tylko kasztany lub tylko fasolka. Potem można zaproponować dziecku wykonanie zadania z możliwością wyboru, czego chce użyć do pracy. Malec oczywiście układa kasztany, fasolę na kartce w kołach. W tym zadaniu zależało mi, aby Helena mogła operować pomocami różnej wielkości, jak w przypadku podanych powyżej. Ten szablon jest używamy przez nas na co dzień, Helenka układa na nim przeróżne przedmioty jak np. drewniane literki, ciecierzycę, a nawet ostatnio małe pomidorki :)
Do postu dołączam dodatkową kartę pracy: ćwiczenie paluszków po linii prostej, łuku i zygzaku. Warto ją także zalaminować i ćwiczyć z dzieckiem małą motorykę. Pamiętajcie rozpoczynamy od strony lewej w kierunku prawej!
Warto wiedzieć: Sprawność dużej motoryki (wszystkie obszerne ruchy, zaangażowanie rąk i nóg) najsilniej wpływa na sprawność malej (mniejszy zakres ruchów palców, dłoni podczas większej koncentracji). Doskonalenie obu motoryk jest rozłożone w czasie, bynajmniej w początkowym okresie życia dziecka. Pamiętajmy przechodzimy od ogółu (czyli ogólnych ćwiczeń ciała) do szczegółu (czyli doskonalenia precyzji pracy rękoma).