Moja Helenka wykazuje ogromną ciekawość świata, każdego dnia budzi się gotowa dokonać kolejnych, niezwykłych odkryć. Ostatnio, kiedy słońce mocniej grzeje, dużo czasu spędzamy na dworze. Spacerujemy, poznajemy podczas zabaw na placu mnóstwo dzieci. Ale co zrobić, kiedy pogoda nie dopisuje? Postanowiłam trochę tego ciepłego, pełnego interesującej roślinności świata przenieść do naszego domu.
Potrzebne będą: rośliny, które można przynieść do mieszkania, u mnie: liście, szyszki, mech, kora, patyki, żołędzie
Wspólnie z Helenką oglądałyśmy nasze przyrodnicze znaleziska i kolejno je nazywałyśmy. Helenka dotykała roślin, sprawdzała fakturę, wagę, kształt żołędzi, szyszek czy kory. Dla takiego malucha wszystko jest ciekawe i idealne do zabawy. Można wykorzystać też pojemniczki do układania, przekładania, segregowania tych niesamowitych skarbów.
Warto wiedzieć: Zabawy sensoryczne wspierają prawidłowy rozwój dzieci. Interakcja z przyrodą na nowo pozwala odkryć zmysł dotyku, wzroku czy węchu. Nazywanie konkretnej roślinności, elementów przyrody usprawnia pamięć, koncentrację oraz wzbogaca słownictwo.
I po co kupować drogie zabawki Dziecku jak wystarczy przynieść kilka rzeczy z dworu ;-)
Dokładnie :)