Dziś robiliśmy lampiony, będą w sam raz na romantyczną, walentynkową kolację.
Potrzebne będą:
- słoik,
- bibuła,
- krochmal domowej roboty,
- pędzel,
- nożyczki,
- tasiemka do dekoracji
Zrobienie takiego lampionu jest bardzo proste i nie wymaga dużo czasu. Najpierw przygotowałam krochmal, bardziej klajster :), bo konsystencją przypominał gęsty kisiel. (w 1/4 szklanki wody rozpuściłam łyżkę mąki ziemniaczanej, następnie wlałam to do 3/4 szklanki gotującej się wody, wystarczy energicznie zamieszać i gotowe). Potem jasną bibułą okleiłam słoik, za pomocą „mojego krochmalu”. Tak wcześniej przygotowany słoik, dałam Allankowi do ozdabiania. Mój synek przyklejał w różne miejsca różowe i czerwone serduszka. Teraz pozostaje nam tylko przygotować walentynkowe menu na kolację dla taty :)
Teraz tylko zapalić w nich świeczki i delektować się ich klimatem :)
My robimy z koralikami na gorze. Tylko nie wiem ile czekać trzeba żeby wysechl
Nasze lampiony były gotowe następnego dnia. Zostawiłam na noc do wyschnięcia, a rano udekorowaliśmy kokardką.
Mamy i my?
Ooooo, jaki piękny :)