Jesienna aura trwa. Spacery są dla nas nie lada odkryciem. W drugim roku życia dziecka (już dobrze chodzącego i biegającego) taki czas pozwala na jego dużą samodzielność podczas poznawania i zbierania jesiennych owoców. Były kasztany, była jarzębina, dzika róża, liście, pora na żołędzie! Zazwyczaj pracujemy z domowymi masami plastycznymi, dziś propozycja zabawy ze sklepową plasteliną. Czyli zafascynowany manualnie malec!
Potrzebne będą: żołędzie, plastelina lub domowa masa plastyczna, podkładka do pracy – u nas brytwanna z piekarnika
Zaczynamy od przygotowania miejsca pracy dziecka. Z plasteliny formujemy kształt liścia (u nas dębu) gruby na tyle, by malec mógł przykleić do niego żołędzie. Dziecko samodzielnie stara się zapełnić żołędziami cały wzór z plasteliny. Ile radości podczas takiego zadania ma maluch!
Warto wiedzieć: Powyższe zadanie jest bezpośrednio nastawione na pracę i koordynację rąk. Dziecko dociska żołędzie do masy plastycznej, co doskonali precyzję pracy rąk i umożliwia odbiór wrażeń czuciowych oraz wzrokowych.
Czasami zastanawiam się skąd ty bierzesz te wszystkie pomysły ;-) Kolejna super, jesienna inspiracja :-)
Dzięki :), ten akurat to pomysł Magdy, nam jest łatwiej, bo jest nas 3 :), ale rzeczywiście głowa pełna pomysłów, tylko czasu mało na zrealizowanie wszystkiego :)