Z nadejściem wiosny zaczynamy coraz baczniej przyglądać się budzącej się do życia przyrodzie. Nie można było czegoś nie posadzić. Oczywiście podeszliśmy do tego zadania bardzo kreatywnie…
Potrzebne będą:
- pudełeczka po danonkach,
- ruchome oczka,
- kawałek taśmy izolacyjnej na buzię,
- nasionka (u nas owies)
Lista potrzebnych produktów zawiera linki afiliacyjne (przekierowania do sklepu internetowego). Jeżeli skorzystasz z moich poleceń, otrzymam od sprzedawcy drobną prowizję od transakcji, nie wpływa to jednak na cenę kupowanego przez Ciebie produktu.
Dziękuję za Twoje wsparcie!!!
Na początku zrobiliśmy buźki naszym doniczkom, a później chłopcy zabrali się do sadzenia nasionek. Nie był to ich pierwszy raz, więc dobrze wiedzieli, co robić: najpierw ziemia, potem ziarenka, znowu ziemia i podlewanie. Następie umieścili roślinki na parapecie w swoim pokoju, obok stał zawsze dzbanuszek z wodą i spryskiwacz. Moi mali ogrodnicy codziennie sprawdzali swoje uprawy, podlewali i za każdym razem, jak owies wspinał się odrobinę do góry, bardzo się ekscytowali. Cała rodzina musiała się wtedy zebrać w pokoju, aby podziwiać widoczny postęp uprawy.
Jeżeli chcesz udpostępnić ten pomysł na Pinterest, Google+ lub Stylowi.pl, polecam poniższe zdjęcia :)
Jeżeli ten post był dla Ciebie inspiracją, będzie mi miło, jeśli podzielisz się nim z innymi lub zostawisz komentarz poniżej. Dziękuję!
Ściskam!
Angelika
Baaaaaardzo optymistyczny pomysł :)
Dokładnie, taki wiosenny, nam też się bardzo podoba :)
Żeby dokładnie prześledzić to co na kartach pokazałaś można zrobić prostą obserwację. Wystarczy słoik lub szklanka do którego wkładamy pomięty papier kuchenny albo toaletowy, lub ligninę. Trzeba to lekko podlać wodą tak, żeby papier cały nawilgł. Następnie między papier a ściankę naczynia wkładamy nasionko. Można nawet kilka na całym obwodzie naczynia. I już można codziennie podglądać a wszystko
Mam coś w tym stylu w planach…:), dzięki za pomysł!